nazywam się
Agata Gebhardt
jestem coachem i mentorem
relacji osbistych i biznesowych
Relacje zawsze były moim wewnętrznym kompasem w ważnych decyzjach osobistych i biznesowych. Uważam je za mój największy życiowy sukces, bo są autentyczne, wspierające, wzbogacające. Nadają mojemu życiu sens i smak. Poznawałam je w różnych środowiskach – w rodzinie tradycyjnej i patchworkowej, w międzynarodowej korporacji i prywatnej firmie, dużych miastach i małej wiosce. Dzięki temu zrozumiałam, że relacja, podobnie jak człowiek — potrzebuje uważności, czasu i zaangażowania.
Doświadczyłam konfliktów relacyjnych, które mnie ograniczały, ale też takich, które przenosiły mnie lata świetne w moim rozwoju. To co czyniło tę różnicę, to moja postawa wobec siebie i innych.
Moją wiedzą i doświadczeniem podzielę się chętnie z Tobą. Na nasze sesje zaproszę cię do miejsc, w których prawdziwie spotkasz się ze sobą.
Niezależnie od tego, czy jesteś kobietą, mężczyzną, rodzicem czy liderem w korporacji, moja oferta jest dla Ciebie – bo na koniec dnia, podobnie jak na koniec życia, zostanie ci zawsze relacja ze sobą, a na jej jakość masz wpływ tylko Ty.
nazywam się
Agata Gebhardt
jestem coachem i mentorem
relacji osobistych i biznesowych
Relacje zawsze były moim wewnętrznym kompasem w ważnych decyzjach osobistych i biznesowych. Uważam je za mój największy życiowy sukces, bo są autentyczne, wspierające, wzbogacające. Nadają mojemu życiu sens i smak. Poznawałam je w różnych środowiskach – w rodzinie tradycyjnej i patchworkowej, w międzynarodowej korporacji i prywatnej firmie, dużych miastach i małej wiosce. Dzięki temu zrozumiałam, że relacja, podobnie jak człowiek — potrzebuje uważności, czasu i zaangażowania.
Doświadczyłam konfliktów relacyjnych, które mnie ograniczały, ale też takich, które przenosiły mnie lata świetne w moim rozwoju. To co czyniło tę różnicę, to moja postawa wobec siebie i innych.
Moją wiedzą i doświadczeniem podzielę się chętnie z Tobą. Na nasze sesje zaproszę cię do miejsc, w których prawdziwie spotkasz się ze sobą.
Niezależnie od tego, czy jesteś kobietą, mężczyzną, rodzicem czy liderem w korporacji, moja oferta jest dla Ciebie – bo na koniec dnia, podobnie jak na koniec życia, zostanie ci zawsze relacja ze sobą, a na jej jakość masz wpływ tylko Ty.
MOJA „ścieżka serca”
Bycie na „ścieżce serca” to podążanie za tym, co jest najbardziej na nasz temat. Chcę się podzielić z tobą kilkoma historiami z mojego życia, które doprowadziły mnie do miejsca, w którym jestem. Może znajdziesz tam też coś dla siebie?
czytaj dalej
ANIOŁY, RELACJE I WINO
„Miłość przetrwa bez ciebie, lecz ty bez niej zginiesz — powtarzał do znudzenia Mój Anioł przy winie” – to jeden z moich wierszy z cyklu „Rozmowy z Aniołem”, w którym ujawniłam, że rozmawiam z Aniołami i lubię wino. Mam nadzieję, że po tej informacji jeszcze ktoś tutaj ze mną został… poza Aniołami. Może „masz tak samo”? A może „nie masz tak”, ale zaciekawiłam Cię i chciałabyś mnie poznać? Tylko tyle i aż tyle potrzebujemy na początek relacji. A może nie tylko na początek? Może właśnie to połączenie dwóch smaków: znanego i nieznanego, to jest dobry kupaż relacji? Anioł kiwa głową, że tak, a Ty?
Jakie smaki i połączenia lubisz w relacjach?
W ŻYCIU WSZYSTKO JEST MOŻLIWE
W 1999 roku wydałam drugi tomik moich wierszy „Ona”. Podobnie jak za pierwszym razem, moja niezależność nie poddała się wymogom żadnego wydawnictwa. Potem czasem żałowałam, że nie „stoi za mną” instytucja, nie mam oficjalnej pieczątki — poetka. Bywało, że odmawiałam sobie prawa do tego tytułu. Ale pojawił się ktoś, kto uznał inaczej. Mało tego, umieścił mnie pomiędzy wielkimi polskimi poetkami i poetami! Tak trafiłam do węgierskiego wyboru poezji poetów polskich, autorstwa Gabriela Zsille — on uznał, że mam prawo tam być. No to jestem! Razem z Wisławą Szymborską, Haliną Poświatowską, Czesławem Miłoszem, Janem Twardowskim, Ewą Lipską… I kto miał rację? :)
Moje wiersze w języku polskim, możesz poczytać na moim blogu Ona, Oni, One
Kogo Ty uznajesz w sobie, a kogo inni widzą w Tobie?
MOJE „MIEJSCE NA ZIEMI”
W 2000 roku znowu spotkałam na mojej drodze kogoś, kto wiedział o mnie więcej. Moja Przyjaciółka i Nauczycielka pokazała mi stary, drewniany domek w małej kieleckiej wsi. Obejrzałam go z szacunku dla niej i … zakochałam się w nim!
To był mój czas przerwy po długoletniej ważnej, ale bardzo trudnej relacji. Byłam singielką. Czerpałam radość z mojej wolności i niezależności. Czułam moc! Nie było dla mnie rzeczy niemożliwych. Wyremontować dom? Proszę bardzo!
Zamiast nowej sukienki kupowałam worek cementu. Cieszyłam się wodą w kranie i gotowaniem na piecu kaflowym (do dzisiaj tak tam gotuję). To był czas budowania relacji ze sobą, z kobietami, z naturą i… z Aniołami — stąd nazwa „Dom Pod Aniołami”. To jest moje miejsce, które mnie karmi, otula, regeneruje. Zapraszam tam też kobiety, które chcą spotkać się ze sobą, poznać siebie, poczuć, pomyśleć, pośnić — z dala od zgiełku miasta, w otoczeniu przyrody. Bujając się w meksykańskim hamaku pomiędzy silnym dębem i wrażliwą brzozą.
I niby nie dzieje się tam nic, a jednak… „Jestem po drugim weekendzie z coachem w Domu pod Aniołami. Bez oczekiwań, gdyż nauczona przeszłością wiedziałam, że Anioły i tak będą miały własny plan na tę podróż. Jak zwykle się nie zawiodłam. Przy ukierunkowaniu czujnej i uważnej Agaty odbyła się tam magia odkrywania Mojego Własnego JA.” – tak napisała Agnieszka.
A gdzie jest Twoje „miejsce na ziemi”? Kiedy ostatni raz miałaś czas tylko dla siebie?
MOJE DECYZJE
Pamiętam, jak po 13 latach pracy w korporacji zadałam sobie po raz pierwszy pytanie: „co ja tak naprawdę chcę robić w życiu„? I nie czekając na odpowiedź, poszłam za nie swoim marzeniem. Parę lat później, kiedy wychodziłam z tej historii, mentalnie poobijana i fizycznie wyczerpana, nie było mi do śmiechu. Teraz już mogę czerpać z bogactwa tego doświadczenia, a nawet się śmiać. Teraz już wiem, że:
— warto poczekać na odpowiedź
— warto sprawdzić czy na pewno realizuję swoje marzenie
— niektóre pasje mają pozostać tylko pasjami
— przyjaźń jest ważniejsza niż wino
Pamiętam, jak zadałam sobie po raz drugi pytanie: „co ja tak naprawdę chcę w życiu robić”? I tym razem poczekałam na odpowiedź. Chcę być coachem — do dzisiaj nie wiem, jakie dokładnie ścieżki myślenia doprowadziły mnie do niej.
Nie była to decyzja racjonalna. Dzisiaj już wiem, że była ona z serca. Dlatego mówię, że bycie coachem to moja „ścieżka serca” i kariery, dokładnie w takiej kolejności. Bo czy nam się to podoba czy nie — często głowa jest na usługach serca. A najlepiej, jak są dobrymi, szanującymi siebie partnerami.
A Ty, co tak naprawdę chcesz w życiu robić? Co Ci mówi Twoje serce? Co na to Twoja głowa?
ROZSTANIA I POWROTY
Odeszłam ze świata korporacji z mocnym postanowieniem, że już tam nie wrócę. Nie znajdowałam połączenia między człowiekiem a systemem. Dla mnie człowiek był na pierwszym miejscu, dla nich nie. Straciłam poczucie sensu.
Wracam tam teraz w innej roli, z większym zrozumieniem dla człowieka i systemu, jaki tworzy. Wracam, bo jest tam człowiek ze swoimi marzeniami, potrzebami, konfliktami. Bo są tam relacje międzyludzkie. Wracam, kiedy znajdzie się tam chociaż jeden człowiek, który potrzebuje i chce zmiany.
Z czym potrzebujesz się rozstać? Do czego potrzebujesz wrócić i po co?
MOJE RELACJE
Pamiętam, jak kilka lat temu siedziałam z zamkniętymi oczami, w fotelu u mojego terapeuty. Rozłożyłam ręce — w jednej mentalnie umieściłam pieniądze, w drugiej relacje. Czułam ich wagę i ważność, czułam jak szale moich rąk przeważają raz w jedną, raz w drugą … to były mikro ruchy, ale jednak. Pamiętam ten moment, w którym z uśmiechem otworzyłam oczy. Już wiedziałam… Relacje!
Dzisiaj czytam ze wzruszeniem słowa Klientki: „Spotkanie Ciebie to dla mnie najważniejsze wydarzenie tamtego roku. Zaczęłam żyć w większym spokoju i zgodzie ze sobą niż kiedykolwiek, budować lepszą relację z sobą i innymi”.
A moje relacje z pieniędzmi? Mają się dobrze.
16 lat temu mój mąż stanął z walizkami w drzwiach mojego mieszkania. Nie pamiętam, co wtedy myślałam, ale pamiętam, co czułam…przerażenie. Na szczęście czułam też miłość. I czuję do dzisiaj. Bez niej nie przetrwałabym historii drugiej żony.
Poddasze „Domu Pod Aniołami” tworzyliśmy już razem — stąd jego druga nazwa „Chatka Kochatka”. To wciąż jest moje miejsce, ale też nasze.
Zapraszam tutaj też pary, które chcą przyjrzeć się swojej relacji. Posłuchać
i zrozumieć siebie. Poszukać wspólnego snu, który chcą razem śnić.
Jakie jest Wasze miejsce? O czym marzycie, śnicie? O co potrzebujecie zadbać w Waszej relacji?
MOJA „ŚCIEŻKA SERCA”
Bycie na ‘ścieżce serca’, to podążanie za tym co jest najbardziej na nasz temat. Chcę się podzielić z tobą, kilkoma historiami z mojego życia, z mojej ścieżki. Może znajdziesz tam też coś dla siebie?
czytaj dalej
Anioły, poezja, relacje i wino. „Miłość przetrwa bez ciebie, lecz ty bez niej zginiesz — powtarzał do znudzenia Mój Anioł przy winie” – to jeden z moich wierszy z cyklu „Rozmowy z Aniołem”, w którym ujawniłam, że rozmawiam z Aniołami i lubię wino. Mam nadzieję, że po tej informacji, jeszcze ktoś tutaj ze mną został… poza Aniołami. Może „masz tak samo”? A może „nie masz tak”, ale zaciekawiłam cię i chciałbyś mnie poznać? Tylko tyle i aż tyle potrzebujemy na początek relacji. A może nie tylko na początek? Może właśnie to połączenie dwóch smaków: znanego i nieznanego, to jest dobry kupaż relacji, jak w winie? Anioł kiwa głową na tak, a Ty na jak?
Jakie smaki i połączenia lubisz w relacjach?
W ŻYCIU WSZYSTKO JEST MOŻLIWE
W 1999 roku wydałam drugi tomik moich wierszy „Ona”. Podobnie jak za pierwszym razem, moja niezależność nie poddała się wymogom żadnego wydawnictwa. Potem, czasem żałowałam, że nie „stoi za mną” instytucja, nie mam oficjalnej pieczątki — poetka. Bywało, że odmawiałam sobie prawa do tego tytułu. Ale pojawił się Ktoś, kto uznał inaczej. Mało tego, umieścił mnie pomiędzy wielkimi polskimi poetami. Tak trafiłam do węgierskiego wyboru poezji poetów polskich, autorstwa Gabriela Zsille — on uznał, że mam prawo tam być. No to jestem! Razem z Wisławą Szymborską, Haliną Poświatowską, Czesławem Miłoszem, Janem Twardowskim, Ewą Lipską… I kto miał rację?
Kogo Ty uznajesz w sobie, a kogo inni widzą w Tobie?
MOJE „MIEJSCE NA ZIEMI”
W 2000 roku, znowu spotkałam na mojej drodze Kogoś, kto wiedział o mnie więcej. Moja Przyjaciółka i Nauczycielka pokazała mi stary, drewniany domek, w małej kieleckiej wsi. Obejrzałam go z szacunku dla niej i… zakochałam się w nim!
To był mój czas przerwy po długoletniej ważnej, ale bardzo trudnej relacji. Byłam singielką. Czerpałam radość z mojej wolności i niezależności. Czułam moc! Nie było dla mnie rzeczy niemożliwych. Wyremontować dom? Proszę bardzo!
Zamiast nowej sukienki, kupowałam worek cementu. Cieszyłam się wodą w kranie i gotowaniem na piecu kaflowym (do dzisiaj tak tam gotuję). To był czas budowania relacji ze sobą, z kobietami, z naturą i… z Aniołami — stąd nazwa „Dom Pod Aniołami”. To jest moje miejsce, które mnie karmi, otula, regeneruje. Zapraszam tam też kobiety, które chcą spotkać się ze sobą, poznać siebie, poczuć, pomyśleć, pośnić — z dala od zgiełku miasta, w otoczeniu przyrody. Bujając się w meksykańskim hamaku pomiędzy silnym dębem i wrażliwą brzozą.
I niby nie dzieje się tam nic, a jednak… „Jestem po drugim weekendzie z coachem w Domu pod Aniołami. Bez oczekiwań, gdyż nauczona przeszłością wiedziałam, że Anioły i tak będą miały własny plan na tę podróż. Jak zwykle się nie zawiodłam. Przy ukierunkowaniu czujnej i uważnej Agaty, odbyła się tam magia odkrywania Mojego Własnego JA.” – tak napisała Agnieszka.
A gdzie jest twoje „Miejsce na Ziemi”? Kiedy ostatni raz miałaś czas tylko dla siebie?
MOJE DECYZJE
Pamiętam, jak po 13 latach pracy w korporacji zadałam sobie po raz pierwszy pytanie: „co ja tak naprawdę chcę robić w życiu„? I nie czekając na odpowiedź, poszłam za nie swoim marzeniem. Parę lat później, kiedy wychodziłam z tej historii, mentalnie poobijana i fizycznie wyczerpana, nie było mi do śmiechu. Teraz już mogę czerpać z bogactwa tego doświadczenia, a nawet się śmiać. Teraz już wiem, że:
— warto poczekać na odpowiedź,
— warto sprawdzić czy na pewno realizuję swoje marzenie,
— niektóre pasje mają pozostać tylko pasjami,
— przyjaźń jest większa niż wino.
Pamiętam, jak zadałam sobie po raz drugi pytanie: „co ja tak naprawdę chcę w życiu robić”? I tym razem poczekałam
na odpowiedź. Chcę być coachem — do dzisiaj nie wiem, jakie dokładnie ścieżki myślenia doprowadziły mnie do niej.
Nie była to decyzja racjonalna. Dzisiaj już wiem, że była ona z serca. Dlatego mówię, że bycie coachem to moja „ścieżka serca” i kariery, dokładnie w takiej kolejności. Bo czy nam się to podoba czy nie — często głowa jest na usługach serca. A najlepiej, jak są dobrymi, szanującymi siebie partnerami.
A Ty, co tak naprawdę chcesz w życiu robić? Co Ci mówi Twoje serce? Co na to Twoja głowa?
ROZSTANIA I POWROTY
Odeszłam ze świata korporacji, z mocnym postanowieniem, że już tam nie wrócę. Nie znajdowałam połączenia między człowiekiem a systemem. Dla mnie człowiek był na pierwszym miejscu, dla nich nie. Straciłam poczucie sensu.
Wracam tam teraz w innej roli, z większym zrozumieniem dla człowieka i systemu jaki tworzy. Wracam, bo jest tam człowiek ze swoimi marzeniami, potrzebami, konfliktami. Bo są tam relacje międzyludzkie. Wracam, kiedy znajdzie się tam chociaż jeden człowiek, który potrzebuje i chce zmiany.
Z czym potrzebujesz się rozstać? Do czego potrzebujesz wrócić i po co?
MOJE RELACJE
Pamiętam, jak kilka lat temu siedziałam w fotelu u mojego terapeuty z zamkniętymi oczami. Rozłożyłam ręce — w jednej mentalnie umieściłam pieniądze, w drugiej relacje. Czułam ich wagę i ważność, czułam jak szale moich rąk przeważają raz w jedną, raz w drugą… to były mikro ruchy, ale jednak. Pamiętam ten moment, w którym z uśmiechem otworzyłam oczy. Już wiedziałam… Relacje!
Dzisiaj czytam ze wzruszeniem słowa Klientki: „Spotkanie Ciebie to dla mnie najważniejsze wydarzenie tamtego roku. Zaczęłam żyć w większym spokoju i zgodzie ze sobą niż kiedykolwiek, budować lepszą relację z sobą i innymi”.
A moje relacje z pieniędzmi? Mają się coraz lepiej. 16 lat temu, mój obecny mąż, stanął z trzema walizkami w drzwiach, wynajmowanego przeze mnie mieszkania. Nie wiem, co wtedy myślałam, ale wiem, co czułam, bo czuję to do dzisiaj. Miłość. Bez niej nie przetrwałabym historii drugiej żony. Szczęśliwie przetrwaliśmy oboje i trwamy.
Poddasze „Domu Pod Aniołami” tworzyliśmy już razem — stąd jego druga nazwa „Chatka Kochatka”. To wciąż jest moje miejsce, ale też nasze. Mamy tam tylko jeden problem… Goście nie chcą stąd wyjeżdżać!
Zapraszam tutaj też pary, które chcą przyjrzeć się swojej relacji. Posłuchać i zrozumieć siebie. Poszukać wspólnego snu, który chcą razem śnić.
moje doświadczenie zawodowe
Co robiłam?
Przez 13 lat byłam pracownikiem międzynarodowych korporacji (BP, Mobil, Castrol) przechodząc ścieżkę rozwoju od asystentki do brand manadżera.
Przez 6 lat byłam współwłaścicielem firmy importującej markowe wina, wine baru.
Zdobyte tam doświadczenia pozwalają mi zrozumieć specyfikę relacji i procesów w środowiskach korporacji oraz prywatnych firm, co wykorzystuję w mojej pracy z klientami jako coach.
Co robię?
- od 12 lat pracuję jako coach, przeprowadziłam ponad 4000 godzin sesji coachingowych i warsztatów rozwojowych
- jako life coach wspieram kobiety i mężczyzn w budowaniu dobrych relacji w życiu osobistym i biznesie
- prowadzę weekendy z coachem w „Domu pod Aniołami” – połączenie rozwoju osobistego z odpoczynkiem
- wspieram liderów w budowaniu ich naturalnego i adekwatnego stylu przywództwa
- jako team coach wpieram zespoły w efektywnej komunikacji i współpracy
- prowadzę warsztaty rozwojowe dla zespołów z zakresu motywacji i współpracy opartej o wartości, komunikacji opartej informacji zwrotnej (feedback)
- opracowałam grę coachingową „Wartości bez tabu”
moja praktyka
godzin sesji coachingowych i mentoringowych
godzin warsztatów rozwojowych
lat doświedczenia w pracy jako coach
kursy | studia
- studia na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej, Uniwersytet Jagielloński
- studia podyplomowe „Coaching profesjonalny – metody i praktyka”, Akademia Leona Koźmińskiego
- program „Intuicyjny coach” Joanny Flanagan
- akredytacją ICF na poziomie PCC
- dwuletnie Studium Psychologii Procesu przy Instytucie Psychologii Procesu
- roczny Kurs Coachingu Psychologii Procesu, certyfikowany przez IPP
- roczny Kurs Rozwiązywania Konfliktów przy IPP
- roczny Kurs Coachingu Zespołowego, certyfikowany przez Solaris, Edyta Ponarad
- roczny Kurs Coachingu Zespołowego certyfikowany przez HPR Group
- roczny kurs Analizy Transakcyjnej
- kurs Transformującej Obecności
- certyfikacja trenera badania FRIS
warsztaty | certyfikaty
- Akredytacją ICF na poziomie PCC
- Certyfikowana Trenerka FRIS
- 1000 godzin warsztatów prowadzonych przez nauczycieli psychologii procesu, m.in.: Amy i Arnold Mindell,
Joanna Dulińska, Michał Duda, Kate i Joe Goodbread, Julie Diamond - „CoachWise Essentials”, Coaching Center
- „Development of a Coach Attitude / Professional Coaching” , Urszula Sadomska (MCC)
- warsztat mentoringowy „Coach czyli kto?”, Bartosz Berendt (MCC)
- Exploring Coaching with Neuroscience’ , Dariusz Niedzielski (PCC) Co&Me,
- „Transforming Communication”, Richard Bolstad
- „Coaching Interaktywno-transpersonalny”, Lidia Czarkowska (MCC)
Podczas mojej pracy jako coach korzystam z superwizji (Joanna Dulińska, Anna Gabryjelska-Basiuk, Lidia Czarkowska, Joanna Flanagan), sesji terapeutycznych (Michała Duda, Hanna Dunowska, Zbigniew Miłuński, Iwona Kopacz), coachingowych i mentoringowych (Joanna Flanagan, Bartosz Berendt, Anita Michalska, Celestyna Osiak, Edyta Ponarad).
rekomendacje
rekomendacje
Spotkaj się ze mną na sesji konsultacyjnej
JaK MOGĘ CI POMÓC?
Zadzwoń i umów się ze mną na 60 minutową sesję konsultacyjną on-line.
podczas której:
- Posłucham z uważnością jakie są Twoje cele/wyzwania/trudności.
- Poszerzysz swoją świadomość, otrzymasz cenne wskazówki.
- Po naszym spotkaniu otrzymasz propozycję współpracy dopasowaną do Twoich potrzeb.
Sesja jest bezpłatna.